Przedstawiciele kilkudziesięciu akwaparków z całej Polski przygotowali wspólne stanowisko dotyczące obostrzeń związanych z pandemią. Zgodnie z obowiązującymi przepisami baseny i parki wodne w strefach żółtej i czerwonej zostały zamknięte dla klientów indywidualnych. To zdaniem kierujących obiektami błąd, bo długofalowe skutki mogą być dla całej branży katastrofalne. W koszalińskim akwaparku pustek nie ma, ale to tylko dlatego, że zajęcia na basenie mają uczniowie, członkowie klubów sportowych oraz osoby uczęszczające do szkół pływania. Nieczynne są natomiast zjeżdżalnie i inne elementy rekreacyjne. Brak klientów indywidualnych to dla parków wodnych duży problem finansowy, dlatego też przedstawiciele kilkudziesięciu pływalni zwrócili się z apelem do Jarosława Gowina, ministra Rozwoju, Pracy i Technologii o przywrócenie możliwości działania obiektów w zaostrzonym reżimie sanitarnym, czyli żeby w strefie czerwonej dopuszczalne obłożenie wynosiło 50 procent, a w strefie żółtej 75 procent.