Trzech z sześciu lekarzy, od pierwszego stycznia nie będzie pracować w miejskim zespole ds. orzekania o niepełnosprawności. To z pewnością spowoduje dłuższe kolejki. To efekt protestów rodziców, którzy mieli zastrzeżenia do decyzji lekarzy orzeczników.
Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami nagłośnili sprawę w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Twierdzili, że członkowie komisji na siłę „uzdrawiają” ich dzieci, tym samym pozbawiając je świadczeń niezbędnych do opłacenia leków, rehabilitacji i terapii. Teraz połowa składu orzekającego zdecydowała o nieprzedłużeniu umów, ale jak zapewniają ratuszowi urzędnicy komisja wciąż będzie działać.