Sobotni letni poranek w Koszalinie i okolicach przypominał jesienny wieczór. Było ciemno i bardzo mokro, poza tym grzmiało i błyskało. Skutki ulewy i burzy nie kazały na siebie długo czekać: koszalińscy strażacy od rana interweniowali w Gąskach i Sarbinowie, gdzie podtopił się przystanek autobusowy. Pracowali też w centrum miasta.